niedziela, 31 marca 2013

Wielkanocne jaja i wielkanocny... zając?




Kazia postanowiła chyba zostać elementem mojej dekoracji wielkanocnej ;) Całkiem nieźle się komponuje, zwinięta w kłębek na swoim ulubionym miejscu (ależ ten dekoder grzeje :)). Od dziś Kazia zostaje zajączkiem wielkanocnym ;D

Z okazji świąt życzę Wam, Kazi i sobie zdrowia. Ja ostatnio przeziębiona, zamiast chodzić do pracy, albo chociaż robić wiosenne porządki, leżakuję i zwalczam gorączkę. Ale ma mi się na lepsze :) Światełko w tunelu zobaczyłam, gdy kot zamiast próbować położyć mi się na twarzy, albo chociaż na brzuchu, wrócił na dekoder, bo cieplejszy ;D


piątek, 8 marca 2013

O szafkach i o tym, jak kończy się włażenie do nich

Każdy kot kocha szafki i półki. Wleźć, zaspokoić kocią ciekawość, a może nawet się położyć? Szafka to w końcu trochę taka norka albo dziupla. 
Kazia nie jest wyjątkiem od tej reguły. Już od najmłodszych lat właziła, gdzie nie potrzeba ;) 


Ponieważ nikt nie ma oczu dookoła głowy, czasami zdarza mi się Kazię gdzieś zamknąć. Dlatego wczoraj, gdy zbyt długo nigdzie jej nie widziałam, zaczęłam się martwić. Najpierw ją wołałam, ale nie przyszła. 
Pytam P.:
- P., sprawdź, może ją na klatkę schodową wypuściliśmy, jak wchodziłeś do domu?
- Nie ma jej tam, pewnie gdzieś śpi, przyjdzie jak będzie chciała, a nie dlatego, że ją wołasz.
- Oj nie, na pewno gdzieś ją zamknęłam i bidulka nie może wyjść.
- To sprawdź szafki w kuchni.
- Sprawdziłam, nie ma jej. Martwię się!!!
P. poszedł do kuchni. Zaraz do pokoju przybiega Kazia.
- Gdzie była?
- Mówiłem Ci, żebyś sprawdziła szafki.
Sprawdziłam, ale nie wszystkie... Dobrze przynajmniej, że już do lodówki nie wchodzi ;)

sobota, 2 marca 2013

Koty u Terry'ego Pratchetta

Cyt. 1
- A to jest Greebo. Tak między nami mówiąc, to potwór z piekła rodem.
- No cóż, jest kotem - odparła łaskawie pani Gogol. - Tego przecież należy oczekiwać.

Terry Pratchett, Wyprawa czarownic

Cyt. 2 
Greebo rozsiadł się na ramieniu niani, jak gdyby właśnie zjadł papugę.

Terry Pratchett, Wyprawa czarownic 


A gdzie papuga?
Właśnie czytam "Wyprawę czarownic" Terry'ego Pratchetta, a cytat z papugą przywołał wspomnienia. Kazi, jeszcze za kociaka, też zdarzało się siadać mi na ramieniu... jak gdyby właśnie zjadła papugę ;) Teraz jest już na to za duża, na szczęście zawczasu zrobiłam fotkę.
A z twórczości Terry'ego Pratchetta wszystkim kociarzom polecam w szczególności książkę "Kot w stanie czystym" z ilustracjami Gray'a Jolliffe'a - dogłębną analizę kotów i ich zwyczajów, z lekkim przymrużeniem oka.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...