Marian, Maniek, Maniuś, Maniusiek. Mój mały kociaczek. No dobra, może z tym kociaczkiem to trochę przesadziłam, choć jeszcze niedawno rzeczywiście był maleńki. Trafił do nas pod koniec czerwca ubiegłego roku i nie miał wtedy nawet miesiąca. Mała, ruda, puszysta kulka o niebieskich oczkach.
poniedziałek, 23 marca 2015
środa, 28 stycznia 2015
Na ch*j mi drugi kot?
No właśnie? Właściwie po co mi drugi kot? Po tych wszystkich
wrzaskach, kocich histeriach i gonitwach. Po zasikanych kozakach i pościeli. I
po tym strasznym smutku, który nastąpił, gdy tylko w naszej małej rodzinie zaczęło
się nieco lepiej układać.
Subskrybuj:
Posty (Atom)