niedziela, 31 marca 2013
Wielkanocne jaja i wielkanocny... zając?
Kazia postanowiła chyba zostać elementem mojej dekoracji wielkanocnej ;) Całkiem nieźle się komponuje, zwinięta w kłębek na swoim ulubionym miejscu (ależ ten dekoder grzeje :)). Od dziś Kazia zostaje zajączkiem wielkanocnym ;D
Z okazji świąt życzę Wam, Kazi i sobie zdrowia. Ja ostatnio przeziębiona, zamiast chodzić do pracy, albo chociaż robić wiosenne porządki, leżakuję i zwalczam gorączkę. Ale ma mi się na lepsze :) Światełko w tunelu zobaczyłam, gdy kot zamiast próbować położyć mi się na twarzy, albo chociaż na brzuchu, wrócił na dekoder, bo cieplejszy ;D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz